TheGridNet
The Oakland Grid Oakland

Farrise Law Firm

Directions

udział
Copy Link

1 Recenzje

Recenzje

Anonymous

Carla zaakceptowała sprawę o zaniedbanie medyczne mojej niepełnosprawnej siostry, która zmarła w marcu 2012 roku w szpitalu w Burbank. Rzeczy poszły naprawdę dobrze przez kilka tygodni: bardzo szybko odpowiedziała, bardzo się uzupełniała i troszczyła. Wysłałbym do niej wiadomość e-mail i prawie zawsze otrzymywałbym odpowiedź tego samego dnia.

Jednak w pewnym momencie sprawy naprawdę poszły źle. Mówiła mi coś o legalności pozwania mnie jako rodzeństwa mojej siostry i to nie miało dla mnie sensu. Więc, po tym jak się z nią rozłączyłem, przeprowadziłem kilka badań online. Powiedziała mi, że rodzeństwo nie może pozwać, w tym konkretnym przypadku, ale znalazłam wiele stron internetowych, które mówiły inaczej. Więc wysłałem jej wiadomość e-mail, a ona odpisała, całkowicie zmieniła temat i zachowywała się tak, jakby nigdy tego nie powiedziała. To mnie niepokoiło.

Więc postanowiłem pójść na jej stronę, żeby ją przejrzeć, coś, czego nie zrobiłem przed zatrudnieniem jej... Byłem tak podekscytowany, że zabierała moją sprawę, po prostu z nią poszedłem. Na jej stronie internetowej było jasne, że była adwokatem prawa pracy. Nigdzie w jej kwalifikacjach nie wymieniono zaniedbań medycznych czy nadużyć.

Więc zastrzeliłem jej e-mail i jak najuprzejmiej, zapytałem, czy kiedykolwiek pracowała nad sprawą o zaniedbanie medyczne.

Dziewięć dni później, nadal nie otrzymałem od niej odpowiedzi. To od dziewczyny, która odpowiadała tak szybko aż do tego momentu. Więc wysłałem do prawnika, który mnie do niej odesłał... Jest przyjacielem sędziego, który mieszka na mojej ulicy* i powiedział mu, co się stało. Powiedział, że zadzwoni do niej i zapyta. Odpisał mi, że powinienem z nią o tym porozmawiać. Więc wysłałem do niej wiadomość e-mail i powiedziałem, że to powiedział.

Otrzymałem wiadomość e-mail od Carli stwierdzającą, że "czasami adwokaci i relacje z klientami po prostu nie są przeznaczone. ", albo coś w tym stylu. Byłem zszokowany! Dopóki nie przesłuchała swoich mandatów, pozostała w 100% za pracą nad moją sprawą. Kiedy ją przepytałem, nagle nie pasowaliśmy. Kiedy ją o to poprosiłem, była wymówką. Wysłała mi list, w którym powiedziała, że nie będzie mnie reprezentować w sprawie mojej siostry. Nie powiedziała, że nasz kontrakt jest nieważny, i poprosiłam ją, żeby to napisała. Odmówiła. Powiedziała, że to nie ma nic wspólnego z moim przesłuchaniem jej uprawnień...ale co jeszcze mogło być? To tylko zbieg okoliczności, że stało się to po tym, jak ją przesłuchałem, a potem minęło 9 dni bez odpowiedzi?!

Przez cały ten czas jestem również szefem firmy, Simoną Farrise. Nigdy mi nie odpowiedziała. Można by pomyśleć, że jeśli jeden z jej prawników miałby problem z klientem, chciałaby interweniować...ale nigdy nie miała.

Lokalizacja